Nie potrafię policzyć wszystkich książek z motywem magii,
które znam. Magia zawsze kojarzy się z czymś, co chce mieć każdy z nas. To moc,
pozwalająca czynić zarówno dobro, jak i zło, zawsze przez wszystkich pożądana. Trudno mi
przypomnieć sobie bohatera, który nie uległ temu pragnieniu. Takiego, który
odmówił posługiwania się swoją mocą.
Ida Brzezińska urodziła się w znanej, magicznej rodzinie. I
wiecie co? Wcale nie ma ochoty zostać kolejnym czarodziejem. Jedyne, czego
chce, to normalne, niemagiczne życie. Dlatego postanawia wyjechać z Gdyni do Wrocławia,
pójść na studia i uciec od rodziny. Jednak nie będzie to wcale łatwe, bo jej
towarzyszem jest... Pech.
Otworzyłam Szamankę od umarlaków i bez zbędnego wstępu
zostałam wrzucona w wartką akcję. Dziewiętnastoletnia Ida, jak na wychowaną w
domu pełnym magii, wydaje się być osobliwą, ale dającą się lubić bohaterką.
Dzięki temu, że często widzi duchy, nabrała do nich dystansu. W końcu nie jest
jak wszyscy bohaterowie oczarowana możliwościami magii, chce od niej uciec jak
najdalej. I to właśnie sprawia, że jest taką ciekawą postacią. Chociaż...
najbardziej spodobała mi się kreacja jej ciotki Tekli, która pod powierzchowną
niechęcią, kryje niemalże babcine uczucia w stosunku do Idy. W książce pojawia się jeszcze grono
osobliwych bohaterów, nieodstępujących dziewczyny na krok. Uwielbiam takie
nieoczywiste postacie, które mają dużo do powiedzenia. Jedną z nich możecie zobaczyć na ilustracji z książki! Czy jest ktoś, kto nie polubiłby Gryzaka? :D
Błyskotliwe poczucie humoru sprawiło, że czytając tę książkę
często wybuchałam głośnym śmiechem. Jest napisana lekkim językiem, pełna
przemyślanych szczegółów, takich jak np. rozwinięcie skrótu WON, pewnej
pojawiającej się organizacji. Dzięki temu powieść Raduchowskiej nabrała
charakteru, odróżniając się od podobnych pozycji. Zawsze cieszę się, kiedy
trafiam na dobre, polskie książki. A szczególnie takie, których zakończenie
zwiastuje pojawienie się kolejnej części (pt. Demon luster).
Nie zabrakło tytułowych umarlaków,
przewijającej się przez książkę czarnej magii, bo przecież Ida nie może mieć w
życiu lekko! Świat, w którym żyje dziewczyna przypomina naszą rzeczywistość, uzupełnioną kilkoma nadprzyrodzonymi elementami. A może są one również częścią naszego świata, tylko o tym nie wiemy?
"Lepsze znane piekło, niż nieznany niebyt."
Zauważyłam również podobieństwo do uwielbianych przeze mnie
książek Marty Kisiel, chociaż w przypadku Szamanki od umarlaków dzieje się
więcej, szybciej, jest mniej opisów. Martyna Raduchowska stworzyła ciekawych
bohaterów, nie sposób nie zaśmiać się, czytając jej debiut, który spodoba się
wszystkim fanom Dożywocia.
Po przeczytaniu Szamanki od umarlaków moje lusterko z
torebki już nigdy nie będzie takie samo, a za każdym razem, kiedy je wyjmę,
będzie się pojawiać skojarzenie... Sprawdźcie jakie! Książka Martyny
Raduchowskiej zadowoliła mój czytelniczy głód, sprawiła, że się śmiałam, a także
zżyłam z bohaterami. Czekam na więcej!
ocena: 4+/6 (Zadowalający+)
Szamanka od umarlaków
Szamanka od umarlaków | Demon luster
Dziękuję Wydawnictwu Uroboros za możliwość poznania Idy Brzezińskiej, Gryzaka, ciotki Tekli i innych.
Szamanka od umarlaków Martyna Raduchowska, wyd. Uroboros 2017, 350 stron, 1/?
Skoro jest duża ilość humoru, to nie odmówię. Może niedługo przeczytam!
OdpowiedzUsuńpolecam, ubaw po pachy :D
UsuńJuż od jakiegoś czasu jestem ciekawa tej książki, no i okładka jest prześwietna ;) Dobrze usłyszeć (przeczytać?), że treść również jest obiecująca :)
OdpowiedzUsuńto prawda, okładka jest super, treść również :D
UsuńMi też książkę czytało się dobrze i spędziłam z nią miło czas, niejednokrotnie zaśmiewając się do samej siebie. ;) I uwielbiałam Teklę! ;D
OdpowiedzUsuńciotka wymiata :D piąteczka :D
UsuńCoraz bardziej przekonuję się do rzucenia okiem na ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie!
UsuńZobaczyłam okładkę i wiedziałam, że muszę mieć tę ksiązkę :D Teraz tylko czekam jeszcze na "Oskarżenie" Mroza i robię zamówienie ;d
OdpowiedzUsuńudanych łowów :D
UsuńPodoba mi się pomysł na główną bohaterkę :) taki inny, niż zazwyczaj :)
OdpowiedzUsuńto prawda, Ida jest osobliwa :)
UsuńOdpalam bloga po tygodniowej nieobecnosci, a tam trzy recenzje Szamanki w obserwowanych, jedna pod drugą... ;) To chyba znak, że czas sobie wyrobić opinię na temat tej książki i po nią sięgnąć, zwłaszcza że robię do niej podchody odkąd zapowiedziano nowe wydanie :)
OdpowiedzUsuńtakie rzeczy nie dzieją się bez powodu :D
UsuńWybacz, ale jakoś nie czuje się przekonana. ;)
OdpowiedzUsuńnie ma czego wybaczać, to, że mi się coś podobało, nie znaczy, że spodoba się innej osobie :D
UsuńZnam obydwa tomy - i mam z tą historią tak, że choć sprawia mi radość to wiem, że to przez wykonanie nie jest dobra książka. Widać, że to debiut, a ja jednak jestem coraz bardziej wymagającym czytelnikiem.
OdpowiedzUsuńja też - ostatnio coraz mniej przyjemności sprawiają mi młodzieżówki, ale w przypadku debiutów jestem w stanie przymknąć oko na pewne niedociągnięcia :D
UsuńJak można nie chcieć magii? Co za niewiarygodna postać! ;) Skoro polecasz fanom Marty Kisiel to pozycja obowiązkowa dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBook Beast Blog
prawda? już sam ten fakt bardzo mnie zaciekawił :D
UsuńU mnie odwrotnie - książek z magią w tle (czy na pierwszym planie) jest u mnie niewiele. Jakoś tak wychodzi, że trzymam się bardziej przyziemnych tematów. ;)
OdpowiedzUsuńz gustami się nie dyskutuje :D
UsuńDużo dobrego o niej słyszałam więc mam nadzieję,że będę miała okazję ją niedługo przeczytać. Pozdrawiam cieplutko https://ksiazkialeksandry.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńmiłej lektury Olu :)
UsuńDosyć rzadko sięgam po książki o podobnej tematyce, jednak ta wydaje się ciekawa, w dodatku ta piękna ilustracja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
to nie jedyna taka ilustracja :)
UsuńUwielbiam ilustracje w książkach, dodają uroku, ale niestety nie moja tematyka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola z bloga pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com
Książkę mają już w bibliotece, więc z chęcią się z nią zapoznam. Już od jakiegoś czasu mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńZaliczyłam sobie tę książkę do kategorii humorystycznej fantasy po którą trzeba sięgać jak się ma doła :) Kiedyś pewnie przeczytam, ale nie teraz, póki co z takiej lżejszej fantasy mam na tapecie Olgę Gromyko. Potem Marta Kisiel :) A Szamanki teraz w internetach pełno i mam po tym przesyt tą książką :)
OdpowiedzUsuń