piątek, 22 września 2017

Niepiśmienna człeczyna uwięziona w krainie fae, czyli "Dwór cierni i róż" Sarah J. Maas (117)



Mam wrażenie, że byłam jedyną osobą, która jeszcze nie czytała tej książki. Wszyscy naokoło mówili o jakiejś Feyrze, Tamlinie, Rhysie, a ja nigdy nie wiedziałam, o kogo chodzi. Teraz w końcu ich poznałam. Od samego początku byłam wielką fanką Szklanego tronu Sarah J. Maas. Jeśli jesteście ciekawi, jak spodobał mi się pierwszy tom jej drugiej serii, zapraszam do rozwinięcia.


Freya podczas polowania zabiła wielkiego wilka, nieświadoma jego prawdziwej natury. Wkrótce w jej domu zjawia się fae, który stawia jej ultimatum: zabije ją lub zabierze do magicznej krainy.

Na początku książki znajduje się mapka, przedstawiająca świat, w którym dzieje się akcja książki. Wyspa w centrum przypomina mi trochę Wielką Brytanię i Westeros. Prythian, dominującą, magiczną część lądu oddziela od krainy śmiertelników jedynie mur. Ludzie mówią o fae ze strachem, dlatego Feyra niechętnie decyduje się pójść tam z bestią. Bo z tego co słyszała, może nawet śmierć byłaby lepsza...
"Chciałabym, żeby ktoś trzymał moją dłoń do samego końca. I potem jeszcze przez parę chwil. Jest to coś, na co zasługuje każdy, człowiek czy fae."
Dziewiętnastolatka, która do tej pory zajmowała się wykarmieniem rodziny, ma możliwość odkrycia Prythianu. Po wartkim wstępie przychodzi czas na spokojniejsze rozwinięcie, pozwalające poznać czytelnikowi tajemniczą, magiczną krainę. Maas bardzo dokładnie wykreowała ten świat, zarysowując jego malownicze zakątki, uzupełniając go o ciekawe stworzenia, wreszcie ujawniając plagę, która do lat nęka magiczne istoty. W dalszej części pojawiło się to, z czego już znam autorkę za sprawą Szklanego Tronu: gnająca do przodu akcja, mnogość wydarzeń, emocjonujące zakończenie. Zachowanie bohaterów czasem mnie irytowało, ale później na jaw wychodziły fakty z ich przeszłości, które wiarygodnie tłumaczyły, dlaczego byli tacy a nie inni. W końcu takie zagrywki to specjalność Maas, jej postacie są zawsze ciekawe, złożone, pełne tajemnic.


Zawsze, kiedy mówiono o Dworze, nieodłącznym elementem było nawiązanie do baśni o Pięknej i Bestii. Czytałam, czekałam, czekałam... Dopiero całościowe spojrzenie na tę powieść pozwala porównać ją do znanej nam wszystkim bajki. Dużo radości sprawiło mi również odkrywanie prawdziwego znaczenia tytułu. Prythian podzielony jest na poszczególne Dwory, ale nie znajdziecie tam Dworu cierni i róż. A może jednak?
"Nie lubię pożegnań. Gdybym mogła, po prostu wyszłabym, nie mówiąc ani słowa."
Po raz kolejny Maas doprowadziła do tego, że za sprawą jej książki przepadłam! Ciekawy wstęp, później wprowadzenie do magicznego świata, a kiedy już się w nim rozgościłam, ujawnienie nowych faktów i emocjonujące zakończenie sprawiły, że z niecierpliwością czekam na więcej. Czuję, że to tylko początek przygody, jaką będę mogła przeżyć razem z Feyrą, Tamlinem i Rhysem. 

ocena: 5/6 (Powyżej oczekiwań)

Dwór cierni i róż
Dwór cierni i róż | Dwór mgieł i furii | Dwór skrzydeł i zguby | 3.5 | 4 | 5 | 6

Dziękuję Wydawnictwu Uroboros za możliwość przeniesienia się do Prythianu.
Dwór cierni i róż Sarah J. Maas, tytuł oryginału: A Court Of Throns And Roses, przełożył: Jakub Radzimiński, wyd. Uroboros 2016, 526 stron, 1/6

28 komentarzy:

  1. O ile "Dwór cierni i róż" mi się bardzo podobał, tak "Dwór mgieł i furii" trochę mnie nudził... Teraz czekam na trzeci tom i mam nadzieję na jakąś bombę! <3

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zaczęłam czytać i na razie bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się :) chętnie przeczytam Twoją recenzję :D

      Usuń
  3. To moja najukochańsza seria. <3 Druga część dla mnie to kosmos. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli zdania na temat drugiej części są podzielone. tym bardziej jestem jej ciekawa :D

      Usuń
  4. No nie czytałam tej serii, ale z chęcią to zmienię.
    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tą serię. Koniecznie musisz przeczytać Dwór mgieł i furii oraz Dwór skrzydeł i zguby, który swoją drogą miałam już okazję przeczytać - był fantastyczny! Szczerze mówiąc, chociaż uwielbiam Szklany tron, to Dwory kocham chyba jeszcze bardziej :)

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeczytam, obiecuję <3 ja jeszcze poczekam z wybraniem lepszej serii :D

      Usuń
  6. Cieszę się, że ci się spodobało, mnie całkowicie nie przekonało. Ale fae lubię ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja muszę w końcu poznać twórczość autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przeczytałam i rewelacja. Aktualnie poluję na drugi tom, który ma moja bliska koleżanka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Meh, ta "złożoność" postaci Maas to w moim odczuciu fakt, że ona kompletnie niczego nie planuje i po prostu zmusza postacie do robienia tego, czego akurat potrzebuje do fabuły :C Ta konkretna książka była chyba najlepszym z jej tworów, jaki znam, ale generalnie... nie lubię tej pani.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja odbieram to jako pozytywną część jej twórczości :D

      Usuń
  10. Ta książka nadal na mnie czeka :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma na co czekać, za chwilę pojawi się 3 tom <3

      Usuń
  11. Ta książka na mnie czeka od dłuuuugiego czasu. Muszę w końcu na nią zapolować i ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta część mi sie podobała, ale na kolana powaliła mnie dopiero dwójka. Teraz odliczam dni do wydania trzeciego tomu xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ze Szklanym Tronem było podobnie, więc pewnie trzecia część to będzie prawdziwa petarda :D

      Usuń
  13. Wszyscy nie czytali, ja na przykład jeszcze do tej książki nie doszłam ;) zwłaszcza że ciągle trafiam na sprzeczne recenzje, po których nie wiem, czy to książka dla mnie. Twój opis sugeruje jednak, że powinnam sama wyrobić sobie zdanie, bo to jednak może być coś intrygującego...

    Pozdrawiam, Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na wszelki wypadek spróbuj, myślę, że nie zaszkodzi :D

      Usuń
  14. Dla mnie drugi tom jest o wiele lepszy. Pierwszy był fajny, ale nie aż tak porywający. :D

    OdpowiedzUsuń
  15. To mnie "Dwór cierni i róż" raczej nie oczarował, za to "Dwór mgieł i furii" bardzo i od tego momentu straciłam już głowę dla dworów! ♥

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)