niedziela, 6 września 2015

"Droga" Cormac McCarthy (7)

Na pierwszy rzut oka widzimy raczej chudą, drobną książkę. Po przekartkowaniu: wiele krótkich części, często pojedynczych akapitów oddzielonych niezadrukowaną przestrzenią. Lekka lektura na słoneczne popołudnie, wydawałoby się. Nie dajcie się jednak zwieść! Piękna pogoda nie będzie tak przyjemna, podczas tej lektury. Żeby nastrój pasował, proponuję deszczowy dzień, jak dziś, przynajmniej u mnie. Dużo czasu zajęło mi przeczytanie tej książki, dużo smutku i powracających w mojej głowie fragmentów podczas jedzenia obiadu. Bo tak dużo mamy, a wcale tego nie zauważamy. Czy tego nauczyła mnie ta lektura? Nie, nie nauczyła. Jedynie przypomniała. 

W nieznanym czasie, w spustoszonym dawnym USA, towarzyszymy w drodze na południe i ku wybrzeżu bezimiennym ojcu i jego synowi. Mężczyzna jest jedynym opiekunem dziecka i stara się robić wszystko, by chłopiec nie stracił nadziei, prowadząc go przez opustoszałe, pełne nieżywych ludzi miasta, spopielone pola w poszukiwaniu lepszego życia, które już nie istnieje. Próbuje chronić go przed straszliwymi obrazami, które napotykają na swojej drodze. Tylko podczas kilkugodzinnego snu pod gołym niebem, ucieka do pięknych, szczęśliwych światów. Chłopiec nie rozumie co dzieje się wokół niego. Chce pomagać każdemu napotkanemu człowiekowi, nie ważne, że ten przed chwilą chciał okraść ich ze wszystkich zapasów jakie mieli, prosi ojca, by nie zostawiali go na pastwę losu. Mężczyzna żyje tylko po to, by ochronić syna, więź między nimi jest bardzo silna, mimo niewielu słów, które wymieniają.

Nie wiadomo, co zniszczyło świat, który znamy. Wizja po katastrofie jest przerażająca. Przeżyło niewielu ludzi, ci, którzy nie zdecydowali się na kanibalizm, powoli umierają, bo wszystkie budynki już dawno zostały opróżnione z jakichkolwiek pozostałości. Największym zmartwieniem mężczyzny są buty i jedzenie. W momentach, kiedy chłopiec i jego opiekun byli zagrożeni, dosłownie się o nich bałam i przyspieszałam tempo czytania z podwyższonym tętnem, z jednej strony ciekawa co się stanie, z drugiej, nie chcąc wiedzieć, jeśli zostaną skrzywdzeni. 

Ten okrutny świat jest bardzo realistyczny i z pewnością nie jest to książka, o której szybko zapomnę. Polecam wszystkim.
Dialogi nie są wydzielone tak, jak zwykle, nie ma myślników, są jedynie akapity. Na początku wydawało mi się to dziwne, ale w żadnym wypadku nie przeszkadzało w czytaniu. 

Cormac McCarthy to amerykański pisarz, dramaturg i scenarzysta. Wydał "Drogę" mając 73 lata, w 2006 roku. Powieść była wiele razy nagradzana, zdobył za nią Nagrodę Pulitzera i The Tait Black Memorial Prize.



"Pamiętaj, że to, co wpuszczasz do głowy, pozostaje w niej na zawsze, powiedział. Warto, byś się nad tym zastanowił. 
Ale czasem przecież coś zapominamy, prawda?
Tak. Zapominamy to, co chcemy pamiętać, a pamiętamy to, o czym chcielibyśmy zapomnieć."

Czytałam wydanie z okładką po prawej. W sieci natrafiłam na wydanie amerykańskie (po lewej), które bardziej mi się podoba. A wam?
Oglądaliście ekranizację z 2009 roku, w reżyserii Johna Hillcoata? Wg filmwebu ma ocenę 7,1. Dosyć dobrze. Obejrzę w przyszłości.

Cormac McCarthy "Droga", tytuł oryginału "The Road", wydawnictwo Literackie, 266 stron, 1/1, 2006, PL 2008

10 komentarzy:

  1. Nie słyszałam o tej książce, podobnie jest z filmem na jej podstawie. A szkoda, bo ta historia wydaje się być naprawdę wspaniała. Mam ogromną ochotę na tę powieść.
    Bo kocham czytać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno po nią sięgnę. Jeszcze nie wiem kiedy, ale na pewno to zrobię c;

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś specjalnie nie ciągnie mnie do tej książki. Raczej nie przeczytam.
    Pozdrawiam.
    http://miedzy--stronami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie powiem, jest w tym coś intrygującego ;) Sama okładka fajna. Ale chyba prędzej sięgnę po film.
    drewniany-most.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale mało napisałaś swojego zdania... w sumie nic nie wiadomo. Mnie się ona w ogóle nie podobała. Ten typ narracji kompletnie do mnie nie przemówił i książka w moim odbiorze była taka... pusta.

    Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za zwrócenie uwagi na ten brak :) miałam problem z oceną... bo niby czytało się dobrze ale czegoś mi brakowało. mimo to uważam, że każdy powinien tą książkę przeczytać :)

      Usuń
  6. Nie wiem, czy by mi się spodobała, ale trochę mnie zaintrygowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  7. The road ma lepszą okładkę ^^ ale ogólnie nie mam ochoty na książkę, bo jest cóż, sądząc po twojej recenzji, książką trudną, realistyczną... A to nie dla mnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Droga jest niezwykłą książkę, zarówno od strony formy zapisu różnych rzeczy jak i od strony fabularnej. Jest to jedna z moich ulubionych książek! Miejscami być może zbyt hmmm naiwna, gdy ojciec z synem cudownie znajdują pożywienie. Jednakże to mały minus jedynie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niewątpliwie jest to jedna z najlepszych książek, jakie kiedykolwiek w życiu czytałam. Bardzo wartościowa i głęboko zapadająca w pamięć.

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)