Leonardo Patrignani to 35letni włoski kompozytor, aktor
dubbingujący i lektor. Jest zafascynowany twórczością Stephena Kinga. Akcję debiutanckiej powieści osadził w swojej ojczyźnie i Australii.
Dwoje
nastolatków z różnych końców świata ma od 4 lat omdlenia, podczas których
słyszą hałasy i widzą chaotyczne obrazy. Żaden lekarz nie potrafi wyjaśnić co im
dolega, są zdrowi i silni. Nie wiedzą, co się z nimi dzieje, aż do momentu w
którym udaje im się telepatycznie porozumieć. Alex leci do Melbourne, by
zobaczyć się z Jenny. Każde z nich czeka w umówionym miejscu, jednak drugie się
nie pojawia.
"Według teorii wieloświatów, istnieje nieskończona
liczba światów, jak i nieskończone są możliwości naszego w nich istnienia.
Przypuszcza się, że te rzeczywistości nie komunikują się wzajemnie." (z
okładki)
O ile początek powieści jest bardzo intrygujący, później
jest tylko gorzej. Zakończenie bardzo mnie rozczarowało. Bohaterowie są
typowymi nastolatkami, w pewnym momencie Jenny ma nawet focha na Alexa. Akcja jest dynamiczna, ale nic poza tym. Nie
żałuję poświęconego na tą książkę czasu, nawet jeśli nie ujęła mnie niczym
szczególnym, poza:
Najlepszą częścią tej książki jest śliczna okładka. Dla mnie
nie musiałoby być nawet nakładanej części z tytułem i autorem, wystarczyłby
podpisany grzbiet. Książka ma też wydawniczy plus: gruby papier, który sprawia,
że wygląda jakby miała 400 a nie 267 stron.
Nie jestem gramatyczną
nazistką, ale literówki (nawet w imieniu głównej bohaterki), braki myślników,
kropek, akapit w środku zdania, powtórzenia bardzo mnie irytowały, odrywając
mnie od opowieści. To dobra lektura dla młodych czytelników, do których jest
kierowana. Ja jestem rozczarowana.
ocena: 3/6
Wydano już dwie kolejne części, "Pamięć" i "Utopia". Nie mam ich w czytelniczych planach.
Jest jeszcze jedna sprawa, która nie tyle mnie denerwowała,
ale zastanowiła. Nieprzetłumaczone zdania po angielsku i niemiecku. Proste,
które każdy powinien znać, szczególnie młodzież. Według mnie powinny być
gwiazdki i tłumaczenia na dole strony, nawet, jeśli jest to: "You are
looking for a girl, aren't you? That's
the reason why you left Italy!". Co o tym myślicie?
"Wszechświaty" Leonardo Patrignani, tytuł oryginału: Multiversum, wyd. Dreams, 2013, 1/3
info: zmieniłam nazwę użytkownika z "przeniesieniwprzestrzeni" na "onlypretender", wciąż jestem tą samą osobą :)
Choć pierwsza część nie zachwyciła mnie jakoś, to w pewien sposób mną wstrząsnęła, zupełnie jakby w którymś momencie przeniosła mnie do świata przedstawionego. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;*
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Nie czytałam jeszcze tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Między Stronami
Zaczęłam tę książkę, ale uznałam, że mam lepsze rzeczy do czytania - widzę, że wiele nie straciłam.
OdpowiedzUsuńI zgadzam się: powinno być przetłumaczone wszystko. Choć sama nie mam z tym problemów, znam osoby, którym by to przeszkadzało...
Zapraszam do siebie :)
Nie mam ochoty :/
OdpowiedzUsuńTak więc nie, podziękuję :/
O nie, to ja chyba sobie jednak odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie
Czytałam już o tej książce i jeśli znajdę czas to po nią sięgnę. Uważam, że nawet takie zwroty powinny być tłumaczone.
OdpowiedzUsuńOkładka jest przepiękna, ale sama treść wypada raczej przeciętnie... dlatego na razie spasuję. Pozdrawiam serdecznie. :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę już spory czas temu, ale chyba mi się nawet podobała :)
OdpowiedzUsuńRecenzandia
No nie wiem, nie wiem...Okładka mi się podoba, ale na tym chyba koniec...
OdpowiedzUsuńW sumie byłam jej ciekawa, ale teraz nie wiem ;/ No nic, na razie mam co czytać, więc czas pokaże czy zdecyduję się na "Wszechświaty". A okładka rzeczywiście śliczna ;P
OdpowiedzUsuńOkładka książki jest cudowna tylko, że denerwowała mnie ta dziwna obwoluta! Cały czas ześlizgiwała się z okładki!
OdpowiedzUsuńCzytałam "Wszechświaty" oraz ich kontynuację i czekam na kolejną część!
Pozdrawiam
http://mylittlebigreviews.blogspot.com
Mi się ta książka akurat bardzo spodobała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tutti
MÓJ BLOG