Zachwycona Dożywociem tej samej autorki, szybko zdecydowałam się na jej drugą książkę. Było do przewidzenia, że mając ogromne wymagania (bo przecież Dożywocie było tak niesamowite), łatwo o rozczarowanie. Ale to wcale nie oznacza, że ta książka nie jest warta uwagi! W takim razie przejdźmy do szczegółów.
Salomea Klementyna Przygoda przeprowadza się z Kotliny Kłodzkiej do Wrocławia, mając dość swojej matki, która próbuje na siłę ją z kimś zeswatać i reszty najbliższej rodziny. W sumie 25 lat to czas najwyższy, żeby zacząć żyć samodzielnie. Wynajmuje pokój u starszej pani, która jak się później okazuje, ma dwie bliźniacze siostry. Na dodatek jeszcze mówiącą papugę. Problemy pojawiają się, gdy brat Salki, Niedaś, zostaje wyrzucony z akademika i wprowadza się do pokoju w tym samym budynku.
Styl Marty Kisiel jest niezmiennie bardzo dobry - dużo się śmiałam czytając tę powieść. Wątek kryminalny jest wciągający, na jaw wychodzą tajemnice z przeszłości okraszone lekką nutą zjawisk paranormalnych, z dodatkiem jednego upiora. Salka wzbudza sympatię swoją niezdarnością, a panie Bolesne już od początku swoją tajemniczością wywołują pojawiające się w głowie pytania.
"Na dobry złego początek stanęła przed lustrem i spojrzała prawdzie w oczy. Istne dzieło sztuki. Z figury Rubens, z fryzury Tycjan, z gęby zaś, wypisz wymaluj, Picasso. Nic tylko się powiesić - w muzeum, znaczy najlepiej w jakimś ciemnym kącie."Większa część akcji dzieje się we Wrocławiu - z tyłu są dwie mapki miasta, na których zaznaczone są ważne miejsca. Lektura obowiązkowa dla mieszkańców tego miasta lub tych, którzy mają z nim coś wspólnego. Ja nigdy tam nie byłam, ale nie przeszkadzało mi to w śledzeniu akcji i miejsc, w których byli bohaterowie - od tego mam mapkę.
Okładka bardzo dobrze oddaje nastrój powieści, ukazując budynek, w którym mieszka Salka. Wszystkie szczegóły są bardzo dopracowane. Zastanawia mnie tylko, skąd wzięły się dwa czarne koty? Zabrakło mi jedynie tylko wyjaśnienia Warcraftowego slangu.
Nomen Omen jest to bardzo dobra lektura, której w żadnym stopniu nie żałuję. Ale mówiłam o rozczarowaniu, prawda? Właśnie... brakuje mi Licha, alleluja.
ocena: 5/6 (Powyżej Oczekiwań)
Nomen Omen, Marta Kisiel, wyd. Uroboros 2014, 330 stron, 1/1
Brzmi ciekawie! Zwykle nie czytam powieści polskich autorów, ale teraz się chyba skuszę *o*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
mi brak Licha wynagrodziła papuga. Rewelacyjny humor.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Pani Kisiel. Niepowtarzalne postacie i świetny humor. ;)
OdpowiedzUsuńKryminał w którym można się pośmiać? Do tego Wrocław?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mnie namówiłaś! :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na konkurs ;)
Nomen Omen to świetna powieść! Poprawiła mi humor, bardzo przyjemnie spędziłam przy niej czas, a Salka to bohaterka którą polubiłam:) Muszę koniecznie sięgnąć po Dożywocie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Przyjemna, rozrywkowa lektura ;) Jestem ciekawa, jak w moich oczach wypadnie Dożywocie. Miło mi się czytało Nomen omen między innymi dlatego, że to o moim mieście :>
OdpowiedzUsuńMam w planach "Dożywocie" tej autorki. Myślę, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńJestem niesamowicie ciekawa tej pozycji, mam ją u siebie więc postaram się przeczytać jak najszybciej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że okładka jest zacna;D Chyba czas sięgnąć po coś od Marty Kisiel;D
OdpowiedzUsuńnowa recenzja!
http://przewodnik-czytelniczy.blogspot.com
Gdzieś obił mi się o uszy już ten tytuł... I chyba nawet tamta recenzja też była na plus. Zatem myślę, że trzeba sięgnąć. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Chaotyczna A.
http://chaosmysli.blogspot.com
"Dożywocie" znam i podobało mi się. tej pozycji też jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńA ja w końcu skusiłam się na "Dożywocie"! :D Czekam na paczkę, a książkę najprawdopodobniej przeczytam jeszcze w tym miesiącu. :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Już gdzieś słyszałam o tej książce, ale nie lubię polskich autorów, więc sobie odpuszczę. :/
OdpowiedzUsuńZostaję na dłużej!
Buziaki,
StormWind z bloga cudowneksiazki.blogspot.com/
I znowu brzmi ciekawie, ale ja.. jakoś nie mogę się przełamać i powiedzieć że chciałabym przeczytać tą książkę. Niby nie ocenia się książki po okładce, ale zarówno tak, jak i ta z Dożywocia mnie odstrasza;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rav http://swiatraven.blogspot.com/
Jest to jedna z tych książek, które już od jakiegoś czasu chcę przeczytać i mam nadzieję, że w końcu mi się to uda ;)
OdpowiedzUsuń