środa, 4 maja 2016

Pozaczytelnicze rozkosze, czyli czego słuchałam w kwietniu 2016

Weekend majowy dla większości się skończył (dla mnie wciąż trwa XD) czyli czas na podsumowanie tego, przy czym wykręciłam kwietniowe 500 kilometrów na rowerze. Taki dobry wynik był możliwy, tylko dzięki sprzyjającej pogodzie, a teraz robi się jeszcze cieplej! Pomijając wczorajsze gradobicie...W porównaniu do marca słuchałam delikatniejszej muzyki. Równowaga musi być.


Bad Habit The Kooks 2014
To nie jest wyznanie, nawet, jeśli mój blog ma taką nazwę, a jeszcze żadnych konkretnych zwierzeń tu nie było. Nie, żebym się do czegoś przyznawała czy coś, ale bardzo spodobał mi się ten kawałek. Teledysk w sumie też jest fajny. Na dole to też nie jest anons matrymonialny :)

Looking for a stranger to love



 Man of Simple Pleasures Kasabian 2011
Moje największe odkrycie kwietnia! Ale znów, jak to było w marcu przy okazji Days Are Forgotten, początek jest taki sobie. Za to refren, UWIELBIAM!

You throw sticks and bones
Remember every dog will have it's day, I'm on my way



7 Years Old Lukas Graham 2015
Cała drżę, kiedy słucham jego głosu i tego, jak pięknie śpiewa o życiu. Ale przed obejrzeniem po raz pierwszy teledysku, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie Lukasa Grahama.

I only see my goals, I dont belive in failure
'Cause I know the smallest voices, they can make it major 


Afire Love Ed Sheeran 2014
Jako ostatni umieszczam tu utwór Eda Sheerana z płyty, którą poznałam już w wakacje, ale w kwietniu bardzo często wracałam do tego konkretnego kawałka. Niby jest spokojny ale jakie emocje we mnie wywołuje! O X napiszę więcej, o ile uda mi się dorwać Graficzną Podróż.

And we are wrapped in light and life and love


A czego Wy słuchaliście w kwietniu?

12 komentarzy:

  1. The Kooks uwielbiam, na bad habit miałam dawno fazkę - gwałciłam replay, teraz po prostu lubię te nutę :)

    Pozdrawiam
    Rav http://swiatraven.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam po utworze albo dwóch Sheerana i Kasabian, reszty nie kojarzę ;) Ale przesłucham!

    OdpowiedzUsuń
  3. Żadnej z tych piosenek nie znam ani nie lubię;P Masakra;D Może jestem jakaś dziwna;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy post. Ja słucham ścieżki dźwiękowej z musicalu Mamma Mia (Abba wiecznie na topie). Byłam na spektaklu i ta muzyka cały czas za mną chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. The Kooks kiedyś bardzo lubiłąm, niestety teraz kojarzy mi się z nieprzyjemnym dość okresem i jakoś tak stronię od ich muzyki :D! Lukas Graham muszę przyznać, że nie znudził mi się jeszcze, mimo, że bardzo często trafiam na niego w tv. Kasabian - bardzo fajny kwałek! Tego nie znałam :). Eda także, ale baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo mi się spodobał!!!
    Co ja słuchałam w kwietniu... Oj wszystko. Dużo czasu spędziłam w aucie, więc tam głównie radio, w domu do ćwiczeń jakaś imprezowa muzyczka, czasem coś z moich ulubionych Bullet For My Valentine czy też Him :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Eda. Zaglądając do mojego najnowszego posta dowiesz się czego słuchałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. awwwwww Ed i Lucas ♥ Uwielbiam te piosenki! Świetne kwietniowe propozycje, myślę, że pasowały do miesiąca (przynajmniej do mojego haha. Ciekawe co przygotujesz nam na maj! :D
    Pozdrawiam Pondi! x

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznam, że akurat żadna mi się nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  9. KASABIAN! Zapętlam na spotify <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Najbardziej lubię Eda Sheerana. Jego głos jest wprost hipnotyzujący. PS. 500 km na rowerze? WOW! Serio? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, ale to łączny wynik za cały miesiąc :)

      Usuń
  11. Eda lubię ale ogólnie te piosenki to nie moje klimaty :D Ja kocham lata 80 i 90 :D Jestem dziwna ^^ No i mój kochany Green Day <3
    Pozdrawiam ! Dolina Książek
    Ps: Obserwuję Cię ;D

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)