Zastanawiałeś się kiedyś, co stałoby się, gdyby jeden z Twoich bliskich zaginął i odnalazł się po upływie dekady? Poznałbyś go? Czy po tak długim czasie byłby tą samą osobą? A może zmieniłby się nieodwracalnie?
Dziewczyna przyłapana na kradzieży, nie widząc innego wyjścia z sytuacji, podaje się za zaginioną 11 lat temu Rebekę Winter. Zakłada, że chce tylko zyskać możliwość ucieczki od policjantów...
Od początku książki wiemy, że dziewczyna jest oszustką. Ale jej zdolność do manipulowania ludźmi, umiejętność wywierania pożądanego wpływu na innych jest zadziwiająca. Ze strzępków informacji dowiadujemy się, że nie ma do czego wracać, a jej życie nie należało do najłatwiejszych. Decyduje się zyskać nowe.
Cały czas zastanawiam się, jak ocenić jej postępowanie. Nie potrafię zrobić tego jednoznacznie, bo z jednej strony jest mi jej szkoda, dzięki nowej tożsamości może zyskać to, czego zawsze jej brakowało. A z drugiej, wyrządza wielką krzywdę rodzinie Rebeki. Chociaż może dla nich lepiej odzyskać fałszywą córkę, niż trwać kolejne lata w niewiedzy, co ją spotkało.
"Nikt tak naprawdę całkiem nie znika. Nadal przecież gdzieś istnieje."
Bohaterka tak gładko przejęła rolę dziewczyny, że trudno było mi w to uwierzyć. Zwodzi policję, rodzinę, przyjaciół zaginionej. W napięciu trzymało mnie zastanawianie się, jak długo będzie jej się to udawało. Tymczasem na jaw zaczęły wychodzić sekrety Rebeki, która wcale nie była grzeczną nastolatką!
Przeczytałam Córeczkę w ciągu dwóch dni, bo powieść liczy zaledwie 270 stron. Jest napisana przyjemnym językiem, to thriller z grupy tych, które nie pozwalają na długo oderwać się od lektury. Na tak małej przestrzeni autorka zawarła prawie wszystko, czego oczekiwałam od tej książki. Jedyne, czego mi brakowało, to większej ilości szczegółów z życia bohaterki przejmującej tożsamość Rebeki.
Zaskakujące zakończenie, przeszłość przeplatająca się z teraźniejszością, rodzinne sekrety - to sprawia, że Córeczka stanowi świetną rozrywkę, pozwala oderwać się od rzeczywistości, równocześnie skłaniając do myślenia. Polecam miłośnikom gatunku oraz znudzonym oczywistymi obyczajówkami, którzy mają ochotę poczuć trochę napięcia.
ocena: 4+/6 (Zadowalający +)
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.
Córeczka Anna Snoekstra, tytuł oryginału: Only Daughter, tłumaczenie: Dorota Stadnik, wyd. HarperCollins Polska 2017, 270 stron, 1/1
Przed chwilą sama dodałam swoją recenzję "Córeczki" i również polecam. Bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńjuż biegnę czytać :D
UsuńBrzmi ciekawie, szczególnie przez tą manipulację. Ja bym chyba nie umiała udawać kogoś innego.
OdpowiedzUsuńmi również wydaje się to bardzo trudne :D
UsuńOoo, to może być ciekawe. Rzadko zdarzają się takie historie. Chętnie poznam bohaterkę, bo może być nietuzinkowa :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zaskakujące zakończenia.. szkoda, że nie wzięłam pod uwagę tej książki wcześniej :D
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mnie zainteresowała. Nie spotkałam się z takim pomysłem na fabułę, choć wydaje mi się ciut naciągany- nikt się nie zorientował?! Mimo to może kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://sunny-snowflake.blogspot.com/
nie mogę Ci zdradzić, przekonaj się sama :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce, nawet sporo dobrego, ale nie intryguje mnie aż tak, by po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wody i piachu <3
Kasia z Recenzje Kasi
może w końcu się kiedyś przekonasz :D
UsuńPiękne zdjęcia :) Co do samej książki, to również miałam okazję ją czytać i jestem bardzo zadowolona z jej lektury :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :D cieszę się, że również Ci się podobała :D
UsuńWiele ostatnio pozytywnych opinii o tej książce czytałam, więc i ja się chętnie skuszę, choć to dopiero moje początki z tym gatunkiem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com/
kryminał nie jest gatunkiem po który sięgam często (chociaż ostatnio zdarzyły się aż trzy - czyżbym wyrobiła roczną normę?), więc myślę, że nie będziesz zawiedziona :)
UsuńMimo pewnych niedociągnięć czy niedopracowań chciałabym poznać tę powieść :)
OdpowiedzUsuńto debiut, więc można przymknąć oko :D
UsuńPlaża?? Żartujesz! Wiesz jak bardzo Ci teraz zazdroszczę?
OdpowiedzUsuńA odpowiadając na Twoje pytanie - ja się zastanawiałam. Ale nie wierzę w to. Niedawno spotkałam przyjaciela sprzed 10 lat. Mimo wielu zmian, mimo różnych przeżyć, różnych szkół, zupełnie odmiennych poglądów politycznych i religijnych... Wciąż czułam, że go znam. Poznawałam drobne rzeczy - gestykulację, sposób mówienia i vice versa. Nie dowierzam, że nie będąc przygotowanym do "przejęcia" takiej roli, albo chociażby nie znając osoby bylibyśmy w stanie zająć jej miejsce. Chociaż jest jeden aspekt rzadko brany pod uwagę, a istotny - to jak bardzo otoczenie chce w Tobie kogoś zobaczyć. Tak czy inaczej - lektura brzmi ciekawie, skoro tak z biegu wchodzę w polemikę to z książką mogłoby też być interesująco! :)
takie zalety studiowania nad morzem :D czyli dobry wstęp do recenzji i już jesteś zainteresowana książką :D wiesz, to też co innego jest w prawdziwym życiu, a co innego w książce, która jest fikcją :D
UsuńZainteresowałaś mnie tym tytułem, może jak wpadnie mi w ręce zdecyduje się przeczytać:)
OdpowiedzUsuńPoczekam na jeszcze kilka recenzji tej książki i wtedy zdecyduję, czy chcę ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę już zapisałam na liście do kupienia, ale na razie mój portfel musi odsapnąć, bo marzec obfitował w zakupy. ;D Liczę na intrygującą powieść i po Twoim tekście sądzę, że taką dostanę. :D
OdpowiedzUsuńTa książka wywarła na mnie ogromne wrażenie :) Miło spędziłam z nią czas, a autorka z każdą kartką na nowo mnie zaskakiwała :)
OdpowiedzUsuńDla samego zakończenia mam ochotę sięgnąć
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com/
Ciekawi mnie ta książka. Pewnie niebawem ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zakladkadoksiazek.pl
Brzmi ciekawie, może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
Nie może, a koniecznie! Rewelacyjna książka, jak dla mnie. ;)
Usuń