Cześć! Część z Was pewnie wie, że studiuję Finanse i Rachunkowość. Łącząc dziedzinę, z którą wiążę swoją zawodową przyszłość z moją pasją, czyli książkami, na początku wakacji zadłam sobie pytanie: Czy da się zarobić na blogu książkowym? Przecież jest wiele blogerek zajmujących się innymi dziedzinami, które dorabiają lub nawet żyją z pisania. Da się tak zrobić z książkami? Jeśli obserwujesz mojego bloga to zauważyłeś pewnie, że wypróbowuję różne metody. Jak dotąd odpowiedź na pytanie nie jest zdecydowanie negatywna, oscyluje raczej wokół to trudne. Dziś chciałabym Ci krótko opowiedzieć o platformie umożliwiającej dorobienie kilku groszy, która wyróżnia się spośród innych tego typu miejsc.
Dlaczego akurat Whitepress?
Whitepress to platforma umożliwiająca markom odnalezienie influencerów, którzy mogliby reklamować ich produkty lub inaczej: pozwalająca blogerom wyrazić zainteresowanie testowaniem czy promowaniem produktów.
W skrócie wygląda to tak, że rejestrujesz się, dodajesz swoje miejsca w sieci, platforma weryfikuje Twoje treści i widniejesz już na liście Influencerów.
Przetestowałam już kilka podobnych platform i widzę kilka zalet Whitepress:
- Twoją ofertę widzą jedynie reklamodawcy,
- nie tracisz czasu na przeglądanie ogłoszeń, pisanie propozycji na które i tak nie dostajesz odpowiedzi - kontaktuje się z Tobą tylko zainteresowana marka,
- dostajesz emaila z informacją o nowej propozycji, więc nie musisz sprawdzać w nieskończoność skrzynki odbiorczej na platformie,
- rozliczasz się z Whitepress - wszystko jest jak najbardziej legalne :)
Nie gwarantuję, że zarobisz na Whitepress jakieś konkretne pieniądze, ale rejestracja jako Influencer jest darmowa, jedyne, co możesz zrobić to zyskać środki na dodatkowe książki. A tych nigdy za wiele :D Korzystam z tej platformy od piątku, a dostałam już jedną propozycję (jeszcze nie wiadomo, co z tego wyjdzie) - jestem trochę zdziwiona, bo myślałam, że dla blogerów książkowych nie ma tam zbyt wiele ciekawych zleceń. Dlatego zachęcam do rejestracji jako influencer (reklamodawca - ten, kto będzie zlecał Ci zadania, wydawca - publikuje artykuły) przy użyciu mojego linka: tu lub klikając w obrazek. Nie zapomnij o potwierdzeniu emaila i dodaniu profilu Influencera - dopiero wtedy będziesz na liście dla reklamodawców.
Jeśli się zarejestrowaliście, to serdecznie Wam dziękuję, przyczyniliście się do powiększenia mojej biblioteczki <3
Jeśli te informacje Cię zainteresowały, daj znać w komentarzu. Chętnie opiszę moje doświadczenia związane z próbami zarobienia na blogu książkowym :)
Nie gwarantuję, że zarobisz na Whitepress jakieś konkretne pieniądze, ale rejestracja jako Influencer jest darmowa, jedyne, co możesz zrobić to zyskać środki na dodatkowe książki. A tych nigdy za wiele :D Korzystam z tej platformy od piątku, a dostałam już jedną propozycję (jeszcze nie wiadomo, co z tego wyjdzie) - jestem trochę zdziwiona, bo myślałam, że dla blogerów książkowych nie ma tam zbyt wiele ciekawych zleceń. Dlatego zachęcam do rejestracji jako influencer (reklamodawca - ten, kto będzie zlecał Ci zadania, wydawca - publikuje artykuły) przy użyciu mojego linka: tu lub klikając w obrazek. Nie zapomnij o potwierdzeniu emaila i dodaniu profilu Influencera - dopiero wtedy będziesz na liście dla reklamodawców.
Jeśli się zarejestrowaliście, to serdecznie Wam dziękuję, przyczyniliście się do powiększenia mojej biblioteczki <3
Jeśli te informacje Cię zainteresowały, daj znać w komentarzu. Chętnie opiszę moje doświadczenia związane z próbami zarobienia na blogu książkowym :)
Fajna sprawa, może spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
UsuńŚwietny pomysł. Może bym spróbowała...
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
UsuńBrzmi nieźle! Chyba spróbuję. :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
UsuńZ tego co pamiętam Whitepress ma wymagania dla blogerów, by się zarejestrować. Minimum to chyba 5000 na FP, 1000 na Instagramie, 1000 na Twitterze. Chyba, że coś się zmieniło? Jak to wyglądało u Ciebie?
OdpowiedzUsuńwłaśnie coś też mi się kojarzy, że jeszcze było tak kilka miesięcy temu, chyba że pomylił mi się serwis. teraz już nie ma żadnych wymagań :)
Usuńposzukałam i niby te cyferki dalej tam są, ale w żadnym z mediów nie spełniam tych warunków, a mam aktywne konto :D
UsuńDzięki za info. Przetestuje.
UsuńWspomnij mnie czytając nową książkę ;)
z pewnością to zrobię :)
UsuńJa nie spróbuje, nie czuję potrzeby zarabiana na blogu, ale Tobie życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńFajna sprawa, warto spróbować, by mieć pieniążki na nowe książki!
OdpowiedzUsuńBuziaki ♥
https://sleepwithbook.blogspot.com/
dokładnie :)
UsuńCzy ten portal ma jakieś specjalne wymagania względem blogerów?
OdpowiedzUsuńnie, oczywiście poza treściami niedozwolonymi :)
UsuńTo fajnie;) w takim razie muszę tam zajrzeć i dziękuję za informacje :)
Usuńnie ma sprawy :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o czymś takim i jestem w trakcie próby, ale innego portalu, który działa na podobnej zasadzie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńzdradzisz jakiego? :D
UsuńBrandsabbath.com :)
UsuńCiekawe. Nigdy o czymś takim nie słyszałam. Może, gdy blog się nieco rozwinie, wraz z moją współtwórczynią spróbujemy swoich sił na tym portalu. :)
OdpowiedzUsuńDobry artykuł.
Pozdrawiam serdecznie! ;)
https://ksiazkowarecenzownia.blogspot.com
uważam, że warto próbować takich rzeczy :D
UsuńMożnaby spróbować, niczemu to nie szkodzi, a można zyskać. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam// ksiazkiwpiekle.blogspot.com
jasne, że tak :D dziękuję :)
UsuńCóż, ja i mój blog dopiero rozpoczęliśmy wspólną przygodę ;) ale zachowam to w pamięci, bo brzmi całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ewelina z Gry w Bibliotece
Może, przemyśle
OdpowiedzUsuńTemat ciekawy, lecz raczej nie dla mnie. Zastanawia mnie tylko jedno. Skoro zarabiasz na tym, w jaki sposób patrzy na ciebie fiskus i czy z nim też musisz się rozliczyć? Bo pisałaś, że rozliczas się z platformą, ale wszyscy wiemy, że skarbówka w Polsce wszedzie wsadzi swój nos. Pozdrawiam Justyna
OdpowiedzUsuńSą dwie opcje. Albo dostajesz umowę o dzieło/zlecenie i normalnie w lutym PIT, albo wpisujesz zarobki do innych przychodów i je rozliczasz w rocznym zeznaniu. W sumie to ciekawe pytanie, myślę, że jak przerobię całość to powstanie post o tym jak to rozliczyć. Tutaj jest prosto, ciekawiej zaczyna się robić w przypadku zarobków z youtube czy adsense :)
UsuńBardzo interesujący temat. Może kiedyś i sama spróbuję.
OdpowiedzUsuńPomyślę, jak narazie nie mam do tego głowy. ;/
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze można , oby z powodzeniem
OdpowiedzUsuń