Pamiętasz, jak wyglądało Twoje dzieciństwo? Nie było smartfonów, komputerów. Zgaduję, że nieliczne telewizory były atrakcją, ale najczęściej bawiłeś się na podwórku, prawda? Dziś pierwszą rzeczą, jaką robimy rano i ostatnią wieczorem jest patrzenie w ekran nieodłącznego telefonu, ale czy to oznacza, że nasze podwórko stało się nudne? Nie! Wciąż jest tak samo ciekawe, szczególnie wiosną i latem, a w każdym z nas jest cząstka dziecka. Co ty na to, żeby na chwilę znów dopuścić ją do głosu?
Dzieci mają to do siebie, że potrafią cieszyć się nawet najdrobniejszymi rzeczami, niestety wraz z wiekem część z nas zatraca tę umiejętność. Chciałabym dziś zachęcić Cię do zamknięcia laptopa, zostawienia w smartfona i wyjścia z domu. A jeśli nie masz pomysłu na to, co mógłbyś robić, znajdziesz go w książce, o której dziś opowiem.
"Kontakt z naturą może być upajający, szczególnie jeśli pozwoli się jej najpierw nieco sfermentować."
Uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu w towarzystwie mojego psa, dlatego Księga dzikości bardzo mnie zainteresowała. Byłam ciekawa wykonania tej książki i jestem nią pozytywnie zaskoczona. Dwukolorowe wydanie jest estetyczne, twarda oprawa chroni przed uszkodzeniami, więc możesz ją spokojnie zabierać na podwórko.
David Scarfe jest mieszczuchem, który pewnego dnia zapragnął zatrzymać się i nawiązać więź z naturą. W krótkich rozdziałach poświęconych poszczególnym aktywnościom pokazuje, jak cieszyć się otaczającą nas przyrodą. Autor przyznaje, że pisanie książki sprawiło mu przyjemność - czuć to czytając. Za każdym razem krótko przedstawia genezę swojej propozycji, przechodząc dalej do tego, jak możemy ją realizować.
A tematyka jest obszerna: zajmuje się geografią, by po chwili przejść do tańców ludowych. Pokazuje jak samodzielnie zbudować latawiec, a chwilę później rzuca nam wyzwanie przedstawiając plan budowy pieca do pizzy (i nie tylko). Opisuje też wiele gier zespołowych, które przez długi czas zapewniały rozrywkę naszym przodkom, a dziś są już zapomniane.

Księga dzikości sprowadza się do tego, że warto wyjść z domu, korzystać z pięknej pogody i otaczającej nas przyrody - w końcu jesteśmy jej częścią. Co będziemy tam robić, zależy tylko od nas, ale jeśli brakuje Wam pomysłów, to David Scarfe proponuje wiele różnych rozrywek na świeżym powietrzu - każdy znajdzie coś dla siebie. Ta książka będzie również świetnym pomysłem na prezent, możemy ją też wykorzystać do oderwania dzieci od ekranów, wybierając aktywności i je realizując (drodzy rodzice, w tym przypadku omijajcie rozdział poświęcony nalewce tarninowej).
ocena: 5/6 (Powyżej oczekiwań)
Dziękuję Wydawnictwu za tyle wspaniałych pomysłów na rozrywkę na świeżym powietrzu!
Księga dzikości David Scarfe, tytuł oryginału: The wild book. outdoor activities to unleash your inner child przełożyła Maria Brzozowska, wyd. Insignis 2018, 271 stron, 1/1
Ciekawa propozycja, szczególnie, że coraz rzadziej ludzie wychodzą z domu. Siedzą przed kompem, albo telewizorem zamiast aktywnie spędzać czas na zewnątrz :) Przyroda jest taka piękna zwłaszcza o tej porze roku :D
OdpowiedzUsuńdlatego szczególnie ją teraz polecam :)
UsuńMyślę,że może to być interesująca pozycja.:)
OdpowiedzUsuńzgadza się :)
UsuńKsiążka i plener brzmi kusząco :)
OdpowiedzUsuńto najlepsze rozwiązanie w ciepłe dni :D
UsuńNie brzmi najgorzej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Bardzo ciekawa książka. Myślę, że dobra na prezent.
OdpowiedzUsuń