Pewnego dnia moje zainteresowanie wzbudził niebieski grzbiet wyróżniający się spośród innych książek na bibliotecznej półce. Wtedy zabrałam Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym do domu, a do dziś pamiętam zadane w niej pytanie: "Co spróbowałbyś zrobić, gdybyś wiedział, że na pewno ci się uda?". Każdy z nas powinien się nad tym zastanowić.
Najnowsza książka tej autorki ma taką samą formę, jak wcześniejsze - to zbiór 50 felietonów. Jednak Mów własnym głosem różni się od poprzedniczek tematyką. Tym razem zamiast obecnego w co drugiej wskazówce Boga, Regina pokazuje nam swoje wzloty i upadki jako początkujący pisarz przekonując, że z każdej porażki można wyciągnąć konkretną naukę na przyszłość. Szalenie podobały mi się felietony poświęcone wszelkim formom wyrażania siebie, ponieważ dotyczyły one nie tylko przemówień, kontaktów z innymi ludźmi, ale przede wszystkim kreatywności i pisania.
"Przez całe życie uczę się, że mówiąc komuś innemu "nie", w rzeczywistości mówię "tak" samej sobie."
Autorka rok temu odwiedziła Polskę promując książkę pt. Kochaj. Miałam przyjemność posłuchać jej słów na spotkaniu w Gdańsku i zdobyć autograf. Regina Brett w swoich felietonach zwraca się do czytelnika wprost, dlatego miałam wrażenie, jakby autorka mówiła do mnie, co było potęgowane jeszcze przez wspomnienie spotkania sprzed roku. Pozytywnym zaskoczeniem były również polskie akcenty, a warto pamiętać, że pochodzi ona z USA.
Z tymi pełnymi szczerości felietonami jest tak, że albo je pokochasz, albo znienawidzisz. Jestem przekonana, że najnowszy zbiór zdobędzie więcej serc fanów niż poprzednie książki, bo były one krytykowane szczególnie ze względu na obecność licznych odwołań do wiary. Jeśli chcecie przeczytać tę książkę, lub inne zbiory felietonów, bardzo dobrym rozwiązaniem jest czytanie jednego krótkiego tekstu dziennie. W ten właśnie sposób czytam teraz Bóg nigdy nie mruga, książka leży na półce przy moim łóżku, a ja czytam ją po kawałku przed snem.
"Często brakuje nam słów, albo rzucamy je na wiatr. Ale może to słowom brakuje nas, bo bez przerwy używamy tych samych, wyświechtanych frazesów."
Regina Brett ma niesamowitą umiejętność łączenia własnych doświadczeń i przejść innych ludzi, a jej rezultatem są inspirujące rady. Jest oszczędna w słowach, konkretna, nie wymagając od czytelnika niczego poza kilkoma minutami dziennie. Zachęcam Was do przeczytania Mów własnym głosem, a także innych zbiorów jej felietonów, które będą zachwycać nie tylko piękną oprawą, ale również prostymi, uniwersalnymi prawdami, o których warto przypominać.
ocena: 9/10
Świetnie że książka Ci się podobała. Twórczości autorki ma wielu zwolenników, więc na pewno ucieszy ich wiadomość o wizycie autorki w Polsce. 😊 Natomiast, jeśli chodzi o mnie, to tego typu książki do mnie nie przemawiają. 😊
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńBardzo lubię tę autorkę, a więc koniecznie muszę sięgnąć po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Reginy, ale słyszałam wiele dobrych słów. Jakoś poradniki nigdy mnie nie przekonywały, ale zachęciłaś mnie mega tą książką. Widać, że daje kopa.
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
Słyszałam naprawdę dużo dobrego o autorce! Muszę w koncu zabrac się za jej twórczość.
OdpowiedzUsuńPozostałe książki autorki już znam, jednak tę także muszę przeczytać. Zawsze jej felietony zmieniają sposób patrzenia na świat!
OdpowiedzUsuńPOCZYTAJ ZE MNĄ
Czesc!) A dlaczego niema tej ksiazki ni w jezyku rosyjskim ni w angielskim? Moze ktos wie?)
OdpowiedzUsuń