Alyssa z Innej Krainy to trylogia inspirowana twórczością Lewisa Carrolla. Otwiera ją Alyssa i czary, którą miałam przyjemność poznać w sierpniu ubiegłego roku. Wspominam tę podróż do różniącej się wizji Carrolla Krainy Czarów pozytywnie, dlatego dziś chciałabym Wam opowiedzieć o wrażeniach z lektury kolejnego tomu pt. Alyssa i obłęd.
Kiedy Alyssę zaprzątają zwyczajne, nastoletnie troski, w jej otoczeniu zaczynają się dziać dziwne rzeczy, przypominające jej o tym, co stało się w Krainie Czarów. A.G. Howard pokazała ją jako mroczne i pełne niebezpieczeństw miejsce, w odróżnieniu od tej znanej z Przygód Alicji w Krainie Czarów. Uwielbiam absurdy i osobliwości tego miejsca, których nie zabrakło również w tej części trylogii o przygodach Alyssy.
"Gardło ściska mi się na myśl o czarnych skrzydłach, przepastnych oczach okolonych tatuażami i gwarowym londyńskim akcencie. Ten ktoś zawładnął już moimi nocami. Nie pozwolę, żeby opanował również moje dni."
Subtelnie zarysowany wcześniej trójkąt miłosny rozwija się, a na pierwszy plan wysuwa się Morpheus, którego postać ma w sobie coś hipnotyzującego, przez co nie da się ominąć opisów jego wyglądu czy zachowania bez westchnienia. To jego obecność nadaje tej części klimatu, którego zabrakło mi w przypadku pozostałych elementów. Zabrakło mi tej gęstej atmosfery i niepowtarzalności, którą miała w sobie pierwsza część. Akcja była płynna, a poszczególne rozdziały generalnie oddzielały od siebie zaledwie kilka chwil, przez co prawie ich nie zauważałam.
To wciąż historia inspirowana dziełami Carrolla, stanowiąca oddzielną historię, jednak Alyssa i obłęd została zwyczajnie przegadana. Wiele jest tu w mojej ocenie zbędnych wydarzeń, pewne momenty są przeciągane, przez co nie mogłam wczuć się w klimat tej powieści. Oczywiście poza momentami, kiedy pojawiał się Morpheus lub akcja mocno przyspieszała, a Alyssa odkrywała coś nowego.
Jestem przekonana, że mroczny buntownik Morpheus zdobędzie wiele nastoletnich serc, dlatego polecam tę lekturę szczególnie młodym dziewczynom. Alyssa i obłęd okazała się dla mnie niestety po części rozczarowaniem, jednak zdecydowanie dam szansę finałowi Alyssy z Innej Krainy. Mam nadzieję, że będę miała wtedy okazję po raz kolejny odwiedzić Krainę Czarów i dzięki temu poczuję tę niesamowitą, pełną osobliwości atmosferę, jak podczas lektury Alyssy i czarów. Jestem bardzo ciekawa zakończenia tej serii.
Premiera 3.04.2019
ocena: 6/10
Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania tej książki.
Alyssa i obłęd A. G. Howard, tytuł oryginału: Unhinged, tłumaczenie: Janusz Maćczak, wyd. Uroboros 2019, 460 stron, 2/3
Tym razem, to nie jest moja bajka. 😊
OdpowiedzUsuńrozumiem :)
UsuńJa jestem już coraz starsza niż młodsza, pierwszy tom bardzo mi się spodobał i czekam już na drugi, chociaż spodziewam się, że będzie miał kilka minusów.
OdpowiedzUsuńniestety pierwszy tom był lepszy :) ja już czekam na trzeci!
UsuńOkładka rodem z filmów Tima Burtona, wygląda kusząco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wizja Krainy Czarów przywodzi na myśl filmy Tima Burtona! :D
UsuńTe książki wyglądają cudownie i też się wydają zawierać świetną historię, ale ja jakoś nie mam ochoty. Szkoda, że ta część wypadła w twoim odczuciu gorzej od pierwszej. :/
OdpowiedzUsuńmi też jest przykro, ale mam nadzieję, że kolejna mi to wynagrodzi!
Usuń