niedziela, 5 maja 2019

Miłość w mieście muzyki, czyli "Z dala od świateł" Samantha Young (209)


Chociaż do tej pory przeczytałam dopiero dwie książki Samanthy Young, trafiła ona na na listę moich ulubionych autorek powieści dla kobiet, obok Brittainy C. Cherry. Ponadto miałam przyjemność spotkać się z nią na Targach Książki w Krakowie, gdzie pojawiła się przy okazji promocji Ostrożnie z miłością. Najnowsza powieść Samanthy Young, Z dala od świateł, bez zastanowienia trafiła na moją listę do przeczytania.

Poznajemy główną bohaterkę tej książki, Skylar, w bardzo nietypowej sytuacji. Dziewczyna z własnego wyboru mieszka w namiocie na cmentarzu, a na jedzenie zarabia śpiewając i grając na ulicy Glasgow. Dopiero później, w miarę rozwoju akcji, stopniowo odkrywamy jej historię. Skylar od samego początku wzbudziła we mnie sympatię, pomieszaną ze współczuciem ze względu na ciężką sytuację, w jakiej się znalazła. W miarę upływu czasu wyłania się z niej obraz wrażliwej, doświadczonej przez los dziewczyny, która została obdarzona pięknym talentem.

Rytm tej powieści nadaje muzyka Skylar. To właśnie za jej sprawą, dziewczyna spotyka przystojnego i aroganckiego Killiana, który w głębi duszy też jest artystą, nie daje jednak tego po sobie poznać, chowając się pod maską bezwzględnego faceta. Historia  jest osadzona w mieście słynącym z muzyki, szkockim Glasgow. Niestety zabrakło mi w powieści tego niesamowitego klimatu, jaki autorce udało się pokazać w pierwszej części serii Play on pt. Wszystko przed nami. Chociaż Z dala od świateł to kontynuacja, można ją śmiało czytać bez znajomości pierwszej części. 
"Chociaż z rezygnacją uznałam, że życie starło mnie na proch, to świadomość, że jestem jednym z taktów melodii tego miasta, dodawała mi otuchy."
Uczucie rodzące się między bohaterami wcale nie jest takie oczywiste, zostało natomiast przedstawione w piękny sposób. Ponadto nie jest to wątek dominujący, ponieważ duże znaczenie odgrywa tutaj muzyka, niejednokrotnie przytaczane teksty piosenek Skylar i relacje z innymi bohaterami. Warto pamiętać też o ważnej problematyce, jaką porusza ten utwór, ponieważ zbyt rzadko mówi się o prawdziwej cenie, jaką płacą niektórzy ze sławnych artystów za swoją popularność.

Samantha Young po raz kolejny udowodniła mi, że potrafi pięknie pisać o miłości. Skylar i Killian, a także pozostali bohaterowie zostali świetnie wykreowani, a otaczająca ich muzyka sprawia, że ta powieść jest wyjątkowa. Zabrakło mi jednak tej niesamowitej, szkockiej atmosfery, którą miałam okazję poczuć przy okazji Wszystkiego przed nami, a także świeżości i humoru Ostrożnie z miłością. Jednak Z dala od świateł to wciąż bardzo dobra książka, a na rynku wciąż brakuje takich rozbudowanych i dających do myślenia romansów. 

ocena: 7/10

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania tej książki. 

Z dala od świateł Samantha Young, tytuł oryginału: As dust dances, tłumaczenie: Ewa Górczyńska, wyd. Burda książki 2019, 463 strony, 2/?

19 komentarzy:

  1. Fabuła mnie zainteresowała. Będę mieć tę książkę na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również będę pamiętać o tej książce w przyszłości. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale słyszałam o niej wiele dobrego, więc może się kiedyś skuszę na jej poznanie... Chociaż, z drugiej strony, o książkach pani Hoover też czytałam wiele pozytywnych opinii, a mnie one nie zachwycają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie Hoover rozczarowała przy okazji Hopeless, więc teraz omijam jej książki. Samantha to zupełnie coś innego <3

      Usuń
  4. Zszokowało mnie to, że główna bohaterka mieszka w namiocie na cmentarzu. Ale... jak?!
    Nie czytałam w sumie jeszcze żadnej książki od pani Young, ale to wciąż przede mną ;). Ta książka wydaje się być całkiem przyjemna, szczególnie ze względu na bohaterkę.

    http://demoniczne-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przeczytaj, to będziesz wiedziała, czym się to dla niej skończyło :D

      Usuń
  5. Muszę koniecznie zabrać się za książki Samanthy Young. Nie jestem pewna czy chcę, by ta książka była moją pierwszą, jednak na pewno na jakąś będę polować. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twórczość tej autorki jest w kręgu moich zainteresowań. Na pewno sięgnę jeszcze w tym roku choćby po jedną książkę jej autorstwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super! warto, bo Samantha potrafi pięknie pisać o miłości :D

      Usuń
  7. Czytałam dwie książki tej autorki i z przykrością muszę stwierdzić, że było one bardzo przeciętne. Nie urzekły mnie niczym i jakoś nie mam ochoty zabierać się za pozostałe książki tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Możliwe, że jeszcze się na nią skuszę, wygląda obiecująco, a innych dzieł tej autorki niestety jeszcze nie miałam okazji poznać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam też "Ostrożnie z miłością" i "Wszystko przed nami" :D

      Usuń
  9. Chyba minęłam się z autorką na któryś targach, ale nie dam sobie ręki uciąć ;) Raczej to nie moje klimaty, więc sobie póki co daruję ;)

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)