sobota, 29 lutego 2020

Sąsiedzkie sekrety, czyli "Ktoś, kogo znamy" Shari Lapena (260)

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie był ciekawy chociaż jednego szczegółu z życia swojego sąsiada. Wiadomo, ludzie to ciekawskie stworzenia, tym bardziej, jeśli doskwiera im nadmiar wolnego czasu. Relacje między mieszkającymi w sąsiedztwie to wdzięczny temat na powieść, a szczególnie thriller psychologiczny, czego dowodem jest najnowsza książka Shari Lapeny pt. Ktoś, kogo znamy.

Kiedy Raleigh, znudzony nastolatek, po raz pierwszy włamuje się do jednego z pobliskich domów, przekonuje się, że adrenalina potrafi uzależnić. Odwiedza mieszkania pod nieobecność ich właścicieli, przegląda zawartość komputerów, odkrywa sekrety. Wkrótce w okolicy ginie kobieta, a o wybrykach chłopaka dowiadują się jego rodzice... 


Już sam zarys tej historii mi się spodobał. Wizja nieznajomego, który łamie prywatność swoich sąsiadów mocno działa na wyobraźnię. Na samym początku bagatelizujemy znaczenie tych włamań, skupiając się bardziej na zagadce morderstwa jednej z kobiet, aż wszystko zaczyna się układać w całość. Shari Lapena potrafi przykuć uwagę, sprawić, że trudno oderwać się od książki. Przygląda się wielu mieszkańcom miasteczka, przedstawiając nam akcję z ich perspektywy. Relacje między sąsiadami, ich drobne spory, przyjaźnie i od dawna skrywane urazy - wszystko to wychodzi na jaw. Krótkie rozdziały i jeszcze krótsze wycinki zdarzeń z różnych miejsc oraz punktów widzenia wyśmienicie się tu sprawdziły. 

Bohaterowie są poprawnie wykreowani, ale nie wzbudzają w nas zbytniej sympatii - przekładamy kolejne strony z ciekawością, z każdą kolejną informacją zmieniając swoje przewidywania co do finału. Samo zakończenie również mi się spodobało, bo było spójne i nie pozostawiło wielu wątpliwości. Były jednak momenty, kiedy miałam wrażenie, że rozwiązania zaproponowane przez autorkę są mocno naciągane, brakuje im realizmu. Szczególnie chodzi mi tutaj o takie drobne sprawy jak sposób włamywania się do mieszkań, czy zacierania śladów zbrodni.

Ktoś, kogo znamy to trzymający w napięciu thriller, który mogę Wam z czystym sumieniem polecić. Ciekawie jest przyjrzeć się małomiasteczkowej społeczności, sąsiedzkim sekretom i niesnaskom. Zabrakło mi tu trochę wiarygodności, ale ta książka wciągnęła mnie na dobre! 

ocena: 7/10

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki.

Ktoś, kogo znamy Shari Lapena, tytuł oryginału: Someone we know, przełożył Piotr Kuś, wyd.Zysk i S-ka 2020, 335 stron

3 komentarze:

  1. Będę czytała tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę. Dwie poprzednie powieści autorki były bardzo wciągające.

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam inną książkę tej autorki, dość średnią jak dla mnie, niemniej czytało mi się ją na tyle dobrze, że chcę poznać inne. Chętnie więc przeczytam i tę powieść, skoro trzyma w napięciu ;)

    OdpowiedzUsuń

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)