Już dawno nie musiałam poświęcić książce tak wiele czasu. Lektura Nocturny zajęła mi ponad tydzień, również ze względu na codzienne obowiązki. Brakowało mi czasu, żeby zaszyć się pod kocykiem, a kiedy już znalazłam chwilkę, bardzo wolno przekładałam kolejne strony. Chociaż trudno było mi czytać tę książkę, bardzo mi się spodobała.
Spotykamy księcia Alfiego w trudnym dla niego momencie: właśnie wrócił do stolicy swojego kraju San Cristobal, wyczekiwany przez rodziców zasiadających na tronie Kastalanii. Ale nie wrócił po to, by wypełnić ich wolę i przejąć władzę, ale wiedziony ciekawością i chciwością chce wziąć udział w nielegalnej rozgrywce pełnej czarnej magii. Z drugiej strony poznajemy wywodzącą się z biedoty, skazaną na walkę o przetrwanie każdego dnia Finn. Ciężkie życie doświadczyło ją i nauczyło okradać ludzi z wykorzystaniem magicznego daru - zmiany postaci. Wkrótce przyszłość całej Kastalanii będzie w rękach księcia i złodziejki.
"W tym właśnie tkwi sens pojęcia dom, pomyślał Alfie. Dom pozostaje niezmienny, nawet gdy ty zmienisz się nie do poznania."
Zawsze, kiedy po raz kolejny odkrywam nowy, magiczny świat, czuję dziecięcą ekscytację. Szczególnie, kiedy świat przedstawiony jest tak dobrze dopracowany, jak w przypadku książki Mayi Montayne. Właśnie dlatego musiałam poświęcić tej powieści wiele czasu - liczne opisy miejsc, w których dzieje się akcja pobudzają wyobraźnię. Autorka zadbała też o przedstawienie nam takich elementów, jak historia oraz kreacja tego świata, a średniowieczne warunki uzupełniono nutką orientu. Jednak najbardziej podobała mi się spójna wizja tutejszej magii - z jednej strony zgłębiana przez bogatych wiedza z pradawnych książek, a z drugiej propio, moc drzemiąca w każdym z ludzi, kształtowana jego doświadczeniami i emocjami. Stąd także rozbudowana filozofia magii, przemycana w przerwach między kolejnymi magicznymi pojedynkami.
Aż trudno uwierzyć, że akcja książki rozgrywa się w bardzo krótkim horyzoncie czasowym, zaledwie kilku dni. Równowaga pomiędzy pełną napięcia walką o przyszłość Kastalanii a opisami tego miejsca została zachowana, a ja nie miałam problemu, żeby od samego początku wciągnąć się w tę opowieść. Polubiłam Finn, która według mnie jest o wiele lepiej zbudowaną bohaterką, niż książę Alfie. Ten był dla mnie obojętny, do momentu, kiedy jego skłonność do nadużywania alkoholu wzbudziła niechęć. Mimo wszystko z całego serca kibicowałam bohaterom w walce ze złem, które... po części sami na siebie ściągnęli.
"Gdy zapuszczasz gdzieś korzenie, hodujesz w sobie słabość i dajesz się złapać na sznurki jak marionetka."
Na uwagę zasługuje też nieczęsto spotykane w przypadku młodzieżowej fantastyki rozbudowanie narracji. Wydarzenia są przedstawiane z punktu widzenia dwójki głównych bohaterów, ale mamy możliwość zajrzeć do głowy, a raczej w głąb jeszcze jednej osoby. Obserwujemy poczynania pradawnej siły, chcącej przejąć władzę nad światem, uosobienie magii wywołuje w nas jeszcze większy niepokój, niż jej działania opisane oczami Finn czy Alfiego.
Samo zakończenie było spójne, finałowa rozgrywka między dobrem a złem wywołała wiele emocji, a moje domysły sprawdziły się tylko w części. Jednak byłam przekonana, że to powieść jednotomowa - zakończenie nie sugeruje dalszej części, ale okazuje się, że za granicą już ukazała się kontynuacja pt. Oculta, a kolejna część jest już w przygotowaniu. Bardzo się z tego cieszę, bo z przyjemnością znów spotkam Finn i Alfiego (mam nadzieję, że do tego czasu porzuci swój nałóg).
"To, że mógłbyś postąpić w jakiś sposób nie znaczy, że tak postąpisz. Te dwa stany wyznaczają granicę między dobrem i złem, światłem i ciemnością. A ja wiem, jaki będzie twój wybór."
Nocturna to ekscytująca, magiczna przygoda o naprawianiu własnych błędów i walce o wolność. Rzadko zdarza się, żeby tego typu książki były tak dopracowane pod względem świata przedstawionego, filozofii magii oraz spójności wydarzeń łączących się w jedną całość z dawnymi legendami i historią. Dajcie się porwać Finn oraz Alfiemu i razem z nimi zawalczcie o przyszłość królestwa Kastalanii. Polecam!
ocena: 8/10
Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki.
Nocturna Maya Montayne, tytuł oryginału: Nocturna, przełożyła: Joanna Krystyna Radosz, wyd. Jaguar 2020, 463 strony, 1/3
Och! Dobrze, że tak wysoko oceniasz tę książkę. Ja jakoś próbuję ją czytać i też ciągle przerywam. Ale mam nadzieję, że przez ten weekend uda mi się do niej przysiąść i już dotrzeć do końca :D Liczę, że również tak bardzo mi się spodoba!
OdpowiedzUsuń