Minął już prawie rok, od kiedy osiedlem Severn Oaks w Cheshire wstrząsnął nieszczęśliwy wypadek, w którym zginęła jedna z mieszkanek, Erica Spencer. W sieci pojawia się tajemniczy podcast zatytułowany Prawda o Erice, a jego anonimowy autor zapowiada ujawnienie nieznanych dotąd okoliczności z tamtego tragicznego w skutkach wypadku. Ma zamiar wskazać zabójcę kobiety.
Od samego początku płynnie wciągnęłam się w fabułę, poznając poszczególnych mieszkańców osiedla Severn Oaks. Wszyscy ci celebryci i bogacze wiodą na pierwszy rzut oka idealne życie, ale przecież każdy ma jakieś tajemnice. Prawdziwe oblicza wychodzą na światło dzienne szczególnie w obliczu zagrożenia, jakim okazuje się tajemniczy podcast. Każdy z nich zastanawia się, jak długo jeszcze będzie mógł wieść uprzywilejowane życie?
"Zdumiewające, jak wspaniałomyślnymi czyni nas poczucie winy."
Spodobała mi się gęsta atmosfera zamkniętej na terenie drogiego osiedla społeczności, wszystkie te kłamstwa i niedomówienia pod przykrywką wymienianych ze sobą uprzejmości. Blackhurst świetnie uchwyciła złożoność ludzkich charakterów, łącząc ze sobą różne postawy, sprawiła, że bohaterowie są realistyczni. Duża liczba postaci nie sprawiła mi problemu – każdy z nich czymś się wyróżnia, a odkrywanie wzajemnych powiązań było ciekawym doświadczeniem.
Pomysł związany z podcastem był moim zdaniem strzałem w dziesiątkę. Dzięki kolejnym ujawnianym faktom, napięcie stopniowo rośnie, a mi trudno było oderwać się od książki. Strony praktycznie same się przekładały, a płynny w odbiorze język oraz przewaga dialogów nad opisami sprawiły, że przeczytałam tę powieść w ciągu kilku dni. Skutecznie oderwała mnie od rzeczywistości, pozwoliła odpocząć, a chęć poznania zakończenia była tak silna, że ostatniego wieczoru czytałam już do późna. Miałam wiele teorii na temat zabójcy, ale autorka i tak mnie zaskoczyła. Ponadto wyjaśniła wszystkie wątpliwości tak, że po przeczytaniu książki wszystkie jej elementy ułożyły się w jedną całość. Jestem dociekliwa, lubię się wszystkiego dowiedzieć, więc zamknięte zakończenie przesądziło o mojej satysfakcji z tej lektury.
Ktoś tu kłamie to jeden z lepszych thrillerów, jakie ostatnio czytałam. Jenny Blackhurst miała świetny pomysł i dobrze go zrealizowała. Gęsty klimat osiedla Severn Oaks sprawił, że nie mogłam oderwać się od tej książki, obserwując prawdziwe twarze mieszkańców, wychodzące na jaw w obliczu zagrożenia. Przekonajcie się, jak długo jeszcze będą wieść uprzywilejowane życie.
Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki.
ocena: 8/10
Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki.
Ktoś tu kłamie Jenny Blackhurst, tytuł oryginału: Someone is lying, przełożyła Maria Gębicka-Frąc, wyd. Albatros 2020, 381 stron, 1/1
Jak tylko skończę czytać to, co czytam obecnie, zabieram się z ciekawością za lekturę tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę, cieszę się, że uważasz ją za jeden z lepszych thrillerów. Myślę, że w takim razie i ja będę zadowolona z tej lektury ;)
OdpowiedzUsuńMi również bardzo się spodobał ten thriller :)
OdpowiedzUsuń