piątek, 24 lipca 2020

Kolejne śledztwo w dawnym Paryżu, czyli „Człowiek z ołowiem w brzuchu” Jean-François Parot (283)

Człowiek z ołowiem w brzuchu to po Tajemnicy Białych Płaszczy druga książka o śledztwach prowadzonych przez Nicolasa Le Flocha. Seria francuskiego pisarza to aż 14 powieści, które zyskały dużą popularność w ojczyźnie J. Parota. Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o wrażeniach z kolejnej podróży do dawnego Paryża. 

Nicolas musi tym razem zbadać sprawę śmierci syna hrabiego de Ruissec. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna popełnił samobójstwo, jednak dociekliwy śledczy nie do końca w to wierzy. Na jaw wychodzi okrutna zbrodnia, którą pewni ludzie chcą za wszelką cenę zatuszować.


Tym razem młody Nicolas dał się o wiele lepiej poznać, niż przy okazji pierwszej części tej serii. Chłopak wzbudza sympatię czytelnika, uparcie dążąc do odkrycia prawdy, chociaż tym samym łamie polecenia przełożonych. Nie opuszcza go przekonanie, że jego działanie jest właściwe – ja się z nim zupełnie zgadzam. Nawet jeśli życzenia króla są inne, prawda to wartość nadrzędna i właśnie tym kieruje się główny bohater tej powieści. 
„Skończył swoją czekoladę. Na dnie filiżanki, jak w życiu, słodycz mieszała się z goryczą.”
Przy okazji prowadzonego śledztwa Nicolas musi mieć kontakt z królewskim dworem, a także ludźmi z kręgu władzy. Pojawiają się nawet znane nam z historii nazwiska. Najciekawszym z nich była dla mnie sylwetka markizy de Pompadour, faworyty króla. Jej życie wcale nie jest usłane różami, jak mogłoby się nam wydawać. Taki właśnie jest królewski dwór: pełen zakłamania i aroganckich arystokratów, którzy nie cofną się przed niczym, żeby zdobyć odrobinę władzy. Akcja okazała się bardziej dynamiczna niż w przypadku pierwszej części, ale nie straciła przy tym swojego klimatu. Do gustu przypadło mi też zamknięte zakończenie, wyjaśniające wszystkie wątki kryminalnej zagadki.

Człowiek z ołowiem w brzuchu to kolejny świetny kryminał historyczny, który zabrał mnie w podróż do Paryża z XVIII wieku. Nicolas jest zmuszony prowadzić śledztwo kierując się intuicją i znajomością ludzkich charakterów, a swoim dążeniem do prawdy wzbudza sympatię. Jestem zadowolona z tej lektury, więc polecam i zaznaczam, że książki można czytać bez względu na kolejność, ale warto zacząć od Tajemnicy Białych Płaszczy!

ocena: 7/10

Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki.


Człowiek z ołowiem w brzuchu Jean-François Parot, tytuł oryginału: L’Homme au ventre de plomb, tłumaczenie: Elżbieta Anduszkiewicz, Adam Anduszkiewicz, wyd. Czarna Owca 2020, 331 stron, 2/14

2 komentarze:

Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)