Kilkaset lat temu palono je na stosach, a dziś są jedyną nadzieją ludzkości na przetrwanie. Przyszedł czas, kiedy czarownice nie muszą się już ukrywać, bo tylko one mogą walczyć z demonami chcącymi opanować świat. Jedną z nich jest Vianne, główna bohaterka powieści Marah Woolf pt. Siostra gwiazd, otwierającej trylogię Trzy czarownice.
Kiedy brałam tę książkę do rąk, już wiedziałam, że mam do czynienia z czymś wyjątkowym. Utwierdził mnie w tym przekonaniu pierwszy rozdział, wywołując tak wiele emocji, że trudno było mi się z nich otrząsnąć. Chwilę później po skoku dwa lata do przodu czytałam już właściwy początek tej powieści, z wypiekami na twarzy czekając na rozwój akcji. W tym przypadku emocjonujący wstęp poprzedzający spokojniejsze wprowadzenie był strzałem w dziesiątkę.
Od samego początku płynnie wciągnęłam się w wartką akcję, a także polubiłam bohaterów. Szczególnie samą Vianne, która wspiera swoich bliskich w walce z demonami, chociaż sama jest pozbawiona mocy po przechorowaniu demonicznej gorączki. Bohaterowie to mocna strona powieści Woolf. Są barwni, ciekawie wykreowani, a ich nastoletnie przekomarzanie się jest zwyczajnie zabawne. Humor jest wspaniałym uzupełnieniem akcji, nie bez znaczenia pozostaje też klimat.
Z jednej strony patrzymy na świat przyszłości, uzupełniony wątkiem fantastycznym, w ciekawy sposób łączącym się z wydarzeniami, jakie znamy z historii. Bohaterowie trzymają w dłoniach telefony, ale z drugiej panuje tutaj niepowtarzalny, magiczny klimat. Każda z postaci posługuje się innym rodzajem magii, a znaczenie mają również takie umiejętności jak sadzenie roślin, wykorzystywanie ziół i mikstur. Nawet sam dom sióstr Grandier to magiczne miejsce, dzięki czemu atmosfera wylewająca się z kart tej powieści jest niepowtarzalna.
W przypadku młodzieżowej fantastyki nie można też zapomnieć o wątku romantycznym, który napędza akcję i wywołuje mnóstwo emocji. Woolf pięknie pisze o rodzącej się miłości, trwającym od lat uczuciu i złamanych sercach sprawiając, że uczucia bohaterów wprost oddziaływują na czytelnika. Samo wydanie książki jest cudowne, utrzymane w mojej ulubionej kolorystyce, więc będzie piękną ozdobą w mojej biblioteczce. A jeśli chodzi o zakończenie, to autorka zrobiła coś zakazanego! Urwała akcję w takim momencie, że już chciałabym mieć w rękach kolejny tom Trzech czarownic. Mam nadzieję, że szybko pojawi się w Polsce.
Siostra gwiazd to pełna magii i emocji opowieść o walce młodych ludzi o istnienie świata. Są zmuszeni podjąć walkę ze złem i wykazać się ogromną odwagą. Mogę z czystym sercem polecić tę powieść, bo zachwyciła mnie niesamowitym klimatem i mnóstwem magii, polubiłam też bohaterów. Wszystkie elementy do siebie pasują, a humor jest wisienką na torcie. Czytajcie!
ocena: 9/10
Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki.
Uwielbiam motywy czarownic! To moje klimaty, czuję, że mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńNiestety, ale to nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam takiego rodzaju. Czuję się zaciekawiona już teraz. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja i zachęcająca. Przyznam, że już okładka zwróciła moją uwagę.
OdpowiedzUsuńLubię książki o czarownicach, ale już dawno żadnej nie czytałam :) Teraz jestem świeżo po ukończeniu "Wszyscy pragnęliśmy miłości". Książka zdecydowanie godna polecenia :)
OdpowiedzUsuń