Rodzice jedenastoletniego Maxa chcą wziąć rozwód. Chłopiec zamiast się z tym pogodzić, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce: chce na nich rzucić czar miłosny. Aby to zrobić, musi odnaleźć Wielkiego Zabbatiniego, bo tylko on zna słowa zaklęcia.
Dawno żaden opis książki nie sprawił, że tak mocno chciałam ją przeczytać! Trik przyciągnął mój wzrok już w zapowiedziach, później trafiłam na pozytywną opinię, więc tym bardziej byłam ciekawa debiutu E. Bergmanna. Już po przeczytaniu kilku pierwszych stron polubiłam się ze stylem autora, w końcu uwielbiam ironiczne poczucie humoru. Szybko przekładałam kolejne strony, śmiejąc się pod nosem z podsłuchanych myśli młodziutkiego Maxa. Cechuje go ogromna wiara w otaczający go świat i ludzi, zaraża swoim optymizmem. A to jeszcze nic!
Opis nie zdradził, że w tej powieści kryje się coś o wiele więcej, niż historia Maxa. Głównym bohaterem jest tu także Wielki Zabbatini, czarodziej sceniczny. Druga linia czasowa pozwala przenieść się w przeszłość do Pragi i obserwować jego życie od najmłodszych lat i jego drogę do kariery na scenach w Los Angeles. Tym samym jest to podróż do czasów wojennych, przez chwilę pojawia się też trudny wątek obozowy.
„Nie ma czarów. Jest tylko magia, którą nosicie w głębi serca.”
Cieszę się, że opis nie zdradza tej części książki, bo gdybym wiedziała o nim przed lekturą, możliwe, że rozmyśliłabym się. Na szczęście ten wątek nie przytłacza też całości, nadaje jej jednak odrobinę poważniejszego tonu, sprawiając, że mamy do czynienia z czymś więcej niż tylko zabawną opowiastką. Zakończenie sprawnie łączy ze sobą obie linie czasowe. Byłam zaskoczona tym, jak wiele emocji wywołała we mnie ta książka, doceniam również fakt, że wszystko jest tutaj na miejscu. Ponadto jest tutaj zawarta świetna puenta, czyli tytułowy Trik, wisienka na torcie tej świetnej książki!
Trik to opowieść o tym, jak wiele magii możemy znaleźć w naszej codzienności, i czy jest jeszcze jakieś miejsce na prawdziwe cuda w naszym świecie. Z przyjemnością i z uśmiechem na ustach pochłaniałam kolejne rozdziały tej niepozornej książki. Mam nadzieję, że przekonacie się, czym jest ten tytułowy Trik. Polecam!
ocena: 8/10
Recenzja powstała w ramach współpracy z portalem Bookhunter.
Trik Emanuel Bergmann, tytuł oryginału: der Trick, tłumaczenie: Ryszard Wojnakowski, Dom Wydawniczy Rebis 2021, 350 stron, 1/1
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć! Cieszę się, że wyrażasz opinię na temat mojego tekstu! Nie musisz zostawiać adresu swojego bloga, zajrzę do Ciebie w wolnej chwili :)