Fantastyka młodzieżowa to jeden z moich ulubionych gatunków książek, zaraz po powieściach historycznych. To od magicznych opowieści osadzonych w fantastycznych światach zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Z biegiem lat mój entuzjazm do takich powieści nie osłabł, wciąż czerpię z ich czytania ogromną przyjemność.
Dziś chciałabym Wam opowiedzieć o wyjątkowym tytule. Z jednej strony dlatego, że to mój pierwszy patronat, ale z drugiej to również genialna historia fantastyczna, która od samego początku zdobyła moje serce. Oculta to druga po Nocturnie część cyklu, który docelowo ma być trylogią.
Alfie i Finn na pierwszy rzut oka wszystkim się różnią: on jest księciem, a ona złodziejką. Jednak przeciwieństwa się przyciągają i to właśnie ta dwójka po raz kolejny będzie musiała połączyć siły w walce o przyszłość królestwa Kastalanii.
„Powinieneś wiedzieć, że głos w twojej głowie powtarzający ci, że nie jesteś godzien, że to zadanie zbyt wielkie, żebyś zdołał mu sprostać, może być najlepszym dowodem na to, że jesteś godzien.”
Od samego początku płynnie wciągnęłam się w opowieść osadzoną 4 miesiące po zakończeniu Nocturny. Przypomnienie losów postaci z poprzedniej części zostało zręcznie wplecione w fabułę, więc przypomniałam sobie wszystkie istotne szczegóły. Poczułam też dawną sympatię do bohaterów, za którymi troszkę się stęskniłam. Z wypiekami na twarzy śledziłam ich walkę z tajemniczą organizacją. Lubię śledzić polityczne intrygi, a tutaj kręgosłup powieści stanowi właśnie próba zawarcia sojuszu między Kastalanią i sąsiednim królestwem. Pojawia się też ciekawe tło tych rokowań, bo przeszłość narodów jest naznaczona bolesnymi wydarzeniami.Muszę też wspomnieć o niesamowitym klimacie, budowanym nie tylko samą magią - tej jest tutaj mnóstwo! Moc ewoluuje wraz z dorastaniem bohaterów i przybiera coraz ciekawsze formy...
„To, że coś istnieje, nie oznacza, że powinno takim zostać.”
Muszę też wspomnieć o niesamowitym klimacie, budowanym nie tylko samą magią - tej jest tutaj mnóstwo! Moc ewoluuje wraz z dorastaniem bohaterów i przybiera coraz ciekawsze formy...
Meksykański klimat książek Mai Motayne to zasługa pojedynczych słów z języka hiszpańskiego, które zostały zręcznie wplecione w zdania. Często się pojawiają, ale są pojedyncze i wiele razy powtarzane, dzięki czemu szybko łapiemy ich znaczenie z kontekstu. Są to przede wszystkim określenia mocy, delikatne wulgaryzmy, czy nazwy własne. Wyróżnia je kursywa, więc nie sposób ich przegapić. Takie rozwiązanie sprawia, że język powieści jest atrakcyjniejszy w odbiorze i wyróżnia się na tle innych książek z gatunku. Cały świat przedstawiony przypomina przez to właśnie kraje latynoamerykańskie!
„Być ostrożnym to być nudnym, Alfie.”
Nocturna i Oculta to lektura obowiązkowa dla każdego fana młodzieżowej fantastyki! Niesamowity, meksykański klimat sprawia, że ta książka zdecydowanie wyróżnia się spośród innych. Czytałam ją z przyjemnością, śledząc z wypiekami na twarzy losy bohaterów i trzymając kciuki za ich powodzenie w walce z wrogami. Polecam!
ocena: 9/10
Dziękuję Wydawnictwu za możliwość przeczytania książki.
Oculta Maya Motayne, przełożyła Małgorzata Kaczarowska, tytuł oryginału: Oculta, wyd. Jaguar 2021, 543 strony, 2/3
Wielbiciele gatunku na pewno chętnie sięgną po tę książkę.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony jestem ciekawa tych książek, ale z drugiej jestem już na nie chyba za stara i mogłabym się rozczarować. Jednak jak znajdę gdzieś w bibliotece to dam im szansę.
OdpowiedzUsuńOstatnio lubię sięgać po książki z tego gatunku, więc może i na tę przyjdzie czas :) Warto także zwrócić uwagę na niedawną premierę "Pani siedmiu bram". Książka jest niezwykle wciągająca i zapewnia mnóstwo emocji podczas czytania :)
OdpowiedzUsuń